czwartek, 13 września 2012

Kosmiczna eskadra - recenzja



Admirale, flota jest do twojej dyspozycji! Cel - zniszczenie wrogich okrętów i minimalizacja własnych strat. W tej wojnie liczą się refleks, szybkość i zdecydowanie.

“Kosmiczna eskadra” to gra dla 2-4 graczy wydana w Polsce przez Portal. Jest to zręcznościówka, w której o zwycięstwie decyduje nasz refleks, a rozgrywka składa się z kilku krótkich rund, w trakcie których gracze robią demolkę przy pomocy flot kosmicznych statków. Ten kto pod koniec rundy posiada najwięcej punktów, zyskuje punkt zwycięstwa. Grę zwycięża ten gracz, który jako pierwszy zdobędzie ich trzy.

Nieduże pudełko zawiera instrukcję, cztery talie kart okrętów, trochę drewnianych, znaczników, planszę punktacji, owalny kawał kartonu z nadrukowaną asteroidą i jedną bazę na każdego z graczy. Wszystkie elementy prezentują się ładnie i solidnie. Trudno jest cokolwiek zniszczyć. Ilustracje osobiście przypadły mi go gustu, a jedyną rzeczą, do której zmuszony się przyczepić, jest wielkość drewnianych znaczników. Są malutkie i bardzo łatwo można je zgubić. Ponadto jest ich za mało i czasami trzeba kombinować z szukaniem zastępstwa.




"Kosmiczna eskadra" ma bardzo specyficzną mechanikę. Wszyscy grają jednocześnie kładąc swoje karty statków na stół. Runda kończy się w momencie, gdy jeden z pozbędzie się wszystkich. O pechu może mówić ten, kto nie zdążył wyłożyć całości. Te statki zostają w hangarze ;) Każdy z nich opisany jest kilkoma parametrami. Ilość czerwonych kropek na dole karty oznacza jego wytrzymałość. Liczba w lewym górnym rogu określa szybkość. Im jej wartość jest mniejsza, tym wcześniej statek oddaje ogień. Działa dzielą się na trzy rodzaje. Te z białymi laserami zadają 1 obrażenie; z czerwonymi - 2 obrażenia; z zielonymi - 3 obrażenia.


Zaczynając od okrętów z najmniejszą liczbą określającą szybkość, używając linijki (bądź czegoś podobnego), ustala się, czy poszczególne karty w coś trafiły swoimi laserami. Statek zostaje zniszczony, kiedy otrzyma tyle obrażeń, ile ma wytrzymałości. Punkty zdobywa się poprzez niszczenie wrogich okrętów. Można je również pozyskać z rąbania w asteroidę - tyle, ile zadało jej się obrażeń. Opieranie swojej strategii na jej brutalnym ostrzale nie jest najlepszym pomysłem, ponieważ pula punktów do zgarnięcia z niej jest ograniczona. Trzeba uważać, żeby nie strzelać do własnych okrętów. Za nieumyślne zniszczenie swojego statku otrzymuje się punkty karne. Rundę wygrywa gracz posiadający pod koniec najwięcej punktów. Grę zwycięża ten, kto wygra trzy rundy.





"Kosmiczna eskadra" nie każdemu przypadnie do gustu. W tej grze czasu na myślenie jest bardzo mało. Runda rzucania kart na stół trwa maksymalnie minutę. Trzeba podejmować szybkie decyzje. Jedni to polubią, inni nie. Niemniej według uchodzi za przyzwoity tytuł. Posiada interesującą i oryginalną mechanikę. Rozgrywka w czasie rzeczywistym połączona z bardzo szybkim tempem mocno podkręca emocje i dynamikę. Ponadto całość zasad można streścić w niecałe dwie minuty, a pełna rozgrywka niecałe dwadzieścia minut. Dzięki temu "Kosmiczna eskadra" bardzo dobrze sprawdza się w roli przerywnika między dłuższymi i cięższymi grami, a także jako "przystawka".


Ta gra posiada jedną poważną wadę. Faza wysyłania okrętów na pole bitwy trwa niecałą minutę. Rozpatrywanie trafień i liczenie punktów - kilka razy więcej. Taki stosunek czasu realnego grania do czasu poświęconego na formalności niekorzystnie wpływa na rozgrywkę. Mimo tej wady mi w "Kosmiczną eskadrę" gra się bardzo przyjemnie i mogę polecić tę grę osobom szukającym prostej i szybkiej gierki, w której liczy się przede wszystkim refleks.


Plusy

+Oryginalny mechanizm grania w czasie rzeczywistym
+Proste zasady
+Rozgrywka jest bardzo emocjonująca
+Szybki czas gry

Minusy

-Stosunek czasu grania do czasu przeznaczonego na formalności
-Nie jest to gra dla każdego
-Drewniane znaczniki są za małe i jest ich za mało


Wykonanie: 7/10
Ocena ogólna: 7/10
Złożoność: Zasady są do ogarnięcia w 10 minut, do wytłumaczenia w 2.

Tekst pochodzi z serwisu Board Times.

2 komentarze:

Sawantir pisze...

Jak zawsze bezbłędna recenzja! Brawo !

Weronika Chrząszcz pisze...

Gra mojego dzieciństwa, aż pójdę na strych i jej poszukam :)

zapraszam do siebie

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Tutaj kupuję gry

Znajdź mnie na Facebooku

Jak oceniam

10/10 - gra urywa łeb swoją fajnością
9/10 - rewelacyjna
8/10 - bardzo dobra
7/10 - fajna, ale bez rewelacji
6/10 - nie jest zła
5/10 - przeciętny zabijacz czasu
4/10 - słaba
3/10 - beznadziejna
2/10 - dno
1/10 - poniżej dna

Obserwatorzy