czwartek, 13 września 2012

Kosmiczna eskadra - recenzja



Admirale, flota jest do twojej dyspozycji! Cel - zniszczenie wrogich okrętów i minimalizacja własnych strat. W tej wojnie liczą się refleks, szybkość i zdecydowanie.

“Kosmiczna eskadra” to gra dla 2-4 graczy wydana w Polsce przez Portal. Jest to zręcznościówka, w której o zwycięstwie decyduje nasz refleks, a rozgrywka składa się z kilku krótkich rund, w trakcie których gracze robią demolkę przy pomocy flot kosmicznych statków. Ten kto pod koniec rundy posiada najwięcej punktów, zyskuje punkt zwycięstwa. Grę zwycięża ten gracz, który jako pierwszy zdobędzie ich trzy.
środa, 15 sierpnia 2012

Zimna Wojna: CIA vs KGB

Koniec II Wojny Światowej zapoczątkował kolejny, ciągnący się przez dziesięciolecia konflikt - Zimną Wojnę. Tym razem głównej roli nie odegrały czołgi ani karabiny, tylko wywiady USA i ZSRR. W grze "Zimna Wojna: CIA vs KGB" gracze stają na ich czele. 

Wstępniak
"Zimna Wojna: CIA vs KGB" to gra karciana dla dwóch graczy wydana przez Fantasy Flight Games. Wygrywa ten, kto jako pierwszy zdobywa 100 punktów. Punkty pozyskuje się poprzez zdobywanie kontroli nad innymi państwami. Tutaj z pomocą przychodzą nam nasi agenci i lokalne grupy interesów.



środa, 25 lipca 2012

Videocast #3 - Fasolki

piątek, 13 lipca 2012

Dracula - recenzja

Jest rok 1898. Minęło osiem lat od czasu, gdy hrabia Dracula został wysłany z powrotem do piekła przez grupę bogobojnych ludzi. Jakimś cudem udało mu się przeżyć i powrócić na świat, by tym razem wytępić ludzkość.

Dracula to półkooperacyjna gra przygodowa odnosząca się do historii hrabiego Draculi opisanej w książce Brama Stokera. Jeden gracz wciela się w tytułowego wampira. Pozostali to "łowcy", których celem jest powstrzymanie Draculi przed pogrążeniem świata w ciemności.



A jednak (nie)żyje...
Wydawało się, że Dracula raz na zawsze odszedł z naszego świata. Książę Ciemności jednak przeżył i nauczony błędami z przeszłości wrócił na Ziemię. Świat obiegły wiadomości o tajemniczych morderstwach. Ludzie, którzy osiem lat wcześniej pokonali Draculę, zrozumieli ich znaczenie i ponownie zjednoczyli siły przeciwko potężnemu upiorowi. Lord Gdalming, dr. John Seward, van Helsing i Mina Harker rozpoczęli polowanie...
poniedziałek, 7 maja 2012

Carcassone - wideorecenzja

piątek, 4 maja 2012

Osadnicy z Catanu



“Osadnicy z Catanu” to lekka familijna gra strategiczna dla 3-4 osób. Gracze kolonizują tytułową wyspę Catan próbując prześcignąć pozostałych w rozwoju. Wygrywa ten, kto jako pierwszy zdobędzie 10 punktów.

Wykonanie
Pudełko zawiera: instrukcję; cztery zestawy drewnianych figurek symbolizujących drogi, osady i miasta; puzzlowatą ramkę planszy z morzami oraz portami; sześciokątne żetony, z których jest zbudowana plansza; karty surowców i karty rozwoju; okrągłe żetony z numerami; czarny pionek symbolizujący złodzieja. Do wykonania elementów nie można się przyczepić. Wszystko jest wytrzymałe i estetyczne.

Początek gry
Na początku rozgrywki każdy z graczy stawia na planszy dwie osady swojego koloru, dodając do każdej z nich po jednej drodze. Osady można budować na rogach, a drogi na brzegach heksowatych żetonów terenu.

Drogi, osady i miasta

Esencją “Osadników z Catanu” jest rozbudowa własnej kolonii poprzez stawianie nowych dróg, osad i miast. Za dwa ostatnie elementy otrzymuje się punkty. Drogi są niezbędne do ekspansji, ponieważ tylko wzdłuż nich można budować nowe osady. Gracz posiadający najdłuższy ciąg dróg dostaje dodatkowe dwa punkty.

Posiadane osady można rozbudować i zmienić w miasta, które dają więcej punktów.

Kamień za owcę

Za wszystkie wyżej wymienione elementy trzeba płacić odpowiednimi surowcami. W grze występują ich cztery rodzaje: drewno, glina, wełna, kamień i zboże.

Na początku swojej kolejki gracz rzuca dwoma kośćmi. Do każdego żetonu terenu jest przypasowany jeden numerek. Jeśli wartość któregoś z tych numerków jest równa sumie oczek na kościach, gracze posiadający osady bądź miasta przy polu z tą liczbą otrzymują surowce. Osada daje jedną sztukę surowca, a miasto dwie. Za posiadłości przy górach otrzymuje się kamień; las - drewno: pola - zboże; wzgórze- glina; łąka - wełna.

Bardzo często gracze znajdują się w sytuacji, kiedy nie mają potrzebnych surowców, ale za to posiadają nadmiar innych, niepotrzebnych. Wtedy można sobie pohandlować. Zawsze istnieje możliwość wymiany czterech dowolnych surowców na jeden wybranego rodzaju. Sprzedaż po korzystniejszym kursie umożliwia posiadanie osad przy portach. Najbardziej opłacalna jest jednak wymiana z innymi graczami. Masz dużo drewna, ale brakuje ci gliny? Żadem problem! Jeśli inny gracz posiada nadmiar gliny, ale brakuje mu drewna i nie żywi do Ciebie żadnej urazy, możesz się z nim wymienić po kursie 1:1.

Handel ma w grze olbrzymie znaczenie - prawie zawsze brakuje jakichś surowców. Z tego powodu czasem warto powstrzymać się od przeszkadzania innym graczom, żeby utrzymać z nimi lepsze relacje. Kłania się tutaj również element negocjacyjny.

Ręce do góry, daj całe złoto które wieziesz ze sobą

Kiedy któryś z graczy wyrzuci na kostkach siedem oczek, może przesunąć na wybrane pole rabusia symbolizowanego przez czarnego pionka. Początkowo stoi on na heksie z pustynią. Teren, na którym stoi rabuś nie daje surowców, kiedy wypadnie jego numerek. Ponadto gracz przemieszczający go może wylosować jeden surowiec z ręki wybranego konkurenta, który posiada miasto bądź osadę przy heksie okupywanym przez bandytę.

Ocena
“Osadnicy z Catanu” to bardzo dobra gra. Co mi się w niej najbardziej podoba? To, że można grać w nią z każdym. Zasady zrozumie zarówno osoba starsza jak i dziecko. Nie trzeba być doświadczonym planszówkowiczem, żeby czerpać radochę z gry w “Osadników”. Jest to świetny materiał dla “ewangelistów” nawracających znajomych na gry planszowe.

Doświadczonym graczom “Osadnicy z Catanu” również przypadną do gustu. Mimo swojej prostoty gra umożliwia stosowanie całego wachlarza różnych strategii - można koncentrować się na produkcji jednego surowca, kontroli portów, zdobywać wszystkich towarów po trochu i dążyć do zwycięstwa na dużo innych sposobów. Co prawda losowość jest bardzo znacząca, ale bez odpowiedniego sposobu gry nie da się wygrać nawet przy dużym szczęściu w rzutach kośćmi.

Przejdźmy do wspomnianej już losowości. Ma ona olbrzymi wpływ na rozgrywkę. W końcu to rzuty kośćmi decydują o tym, kto dostaje surowce. Ma to swoje wady i zalety. Taka sytuacja zwiększa szanse na wygraną mniej doświadczonych graczy. Prowadzi jednocześnie do frustracji, kiedy ktoś nie grający zbyt dobrze dostaje ciągle surowce, a pozostali prawie nigdy. Na szczęście, sprawy przyjmują taki obrót raczej rzadko.

Do zakupu “Osadników z Catanu” zachęcam szczególnie ludzi, którzy szukają czegoś niezbyt skomplikowanego, lekkiego i przyjemnego do grania z rodziną w niedzielne wieczory. Jest to najlepsza gra rodzinna, w jaką kiedykolwiek grałem. Niemniej planszówkowiczom również przypadnie do gustu.

Zalety:
  - Proste zasady
  - Nadaje się do grania z każdym
  - Spory wybór różnych strategii
  - Mniej doświadczeni gracze mają szanse na zwycięstwo


Wady:
  - Duża losowość czasami prowadzi do frustrujących sytuacji


Ocena ogólna: 9/10
Wykonanie: 7/10
Stosunek ceny do jakości: 7/10
Poziom trudności: niski
Losowość: istotna dla rozgrywki
Interakcja: duża


Liczba graczy: 3-4
Wiek: od 8 lat
Czas gry: 45-60 minut




czwartek, 26 kwietnia 2012

Dodatki do "Carcassone"



W tym poście będę co jakiś czas publikował recenzje dodatków do "Carcassone".



Karczmy i katedry

”Karczmy i katedry” to pierwszy wydany dodatek do “Carcassone”. Wprowadza nowe żetony - w tym tytułowe karczmy i katedry, dodatkowe pionki, znaczniki pięćdziesięciu i stu punktów oraz umożliwia grę dla sześciu graczy (zawiera dodatkowy zestaw pionków).

Zupełnie nowymi elementami są karczmy i katedry. Zacznę od pierwszych. Znajdują się zawsze na kafelkach z fragmentami dróg. Karczma podwaja ilość punktów otrzymywanych za ukończenie drogi, przy której stoi. Katedry działają w bardzo podobny sposób, tyle że dotyczą zamków - za każdy żeton i tarczę wchodzące w jego skład otrzymuje się trzy, a nie dwa punkty. Należy jednak uważać, ponieważ za nieukończony zamek z katedrą lub drogę z karczmą pod koniec gry nie dostaje się ani jednego punktu. Wprowadza to ciekawy element negatywnej interakcji - stawianie katedr w należących do przeciwników olbrzymich “Pekinach”, których nie mają szans skończyć.

Inną ważną modyfikacją są duże pionki - po jednym dla każdego gracza. Podczas punktowania łąk, dróg i zamków każdy z nich traktowany jest jako dwa normalne. Odgrywają szczególnie ważną rolę w przepychance o duże łączki.

Poza tym dostajemy znaczniki, które pokazują czy przekroczyliśmy już próg pięćdziesięciu lub stu punktów, a także trochę dodatkowych kafelków z fragmentami dróg i zamków oraz klasztorami. Dodanie ich do podstawowej wersji “Carcassone” wpływa na rozmiar łąk- są mniejsze i liczniejsze.

“Karczmy i katedry” to naprawdę udany dodatek. Nie zmienia mocno rozgrywki, ale dodaje do niej kilka fajnych elementów, takich jak pionki “grubasy”. Posiada jednak jedną znaczącą wadę. Jest nią cena. Po wydaniu około 50 zł oczekiwałbym czegoś więcej.


Ocena: 7,5/10

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Tutaj kupuję gry

Znajdź mnie na Facebooku

Jak oceniam

10/10 - gra urywa łeb swoją fajnością
9/10 - rewelacyjna
8/10 - bardzo dobra
7/10 - fajna, ale bez rewelacji
6/10 - nie jest zła
5/10 - przeciętny zabijacz czasu
4/10 - słaba
3/10 - beznadziejna
2/10 - dno
1/10 - poniżej dna

Obserwatorzy